Adam WijbeAdam Wijbe, także: Adam Wiebe (niem.), Adam Wybe (pol.) lub Wiebe Adams[1], albo Wÿbe[2] (ur. 12 lipca 1584[1] (lub w 1590)[3] w Harlingen, Fryzja, zm. 1653 (lub 1652)[3] w Gdańsku) – inżynier i wynalazca pochodzenia holenderskiego, działający głównie w Gdańsku. Realizował skomplikowane i nowatorskie rozwiązania inżynierskie, jego dziełem była m.in. pierwsza na świecie kolejka linowa o wielu podporach. Młodość w ojczyźniePoza miejscowością pochodzenia – Harlingen we Fryzji – nie są znane szczegóły jego młodości, brak jest także danych na temat rodziców. Miał żonę Margaretę[4] oraz brata Jacoba, który po wyjeździe z Niderlandów osiadł w Izbiskach (Freienhuben) nad Nogatem. Prawdopodobnie byli oni mennonitami[2], którzy wyemigrowali z ojczyzny wskutek represji skierowanych przeciwko protestantom przez namiestników króla Hiszpanii Filipa II Habsburga[5]. Okres gdańskiZ Gdańskiem związany był od około 1616, kiedy to otrzymał z miejscowego Urzędu Budowlanego wynagrodzenie za zbudowanie wiatraka w należącej do miasta, położonej na Żuławach wsi Olszynka[6]. Miał już wówczas za sobą praktykę w budowie wiatraków, wyniesioną jeszcze z kraju rodzinnego, a zlecenie tak poważnej pracy przez miasto świadczyło o jego wysokich kwalifikacjach. W kolejnych latach akta Kasy Miejskiej (Kamlarii) określają go jako budowniczego młynów, kunsztmistrza (budowniczego wodociągów), wynalazcę, budowniczego dzieł wodnych, budowniczego wodnego, inżyniera. Wijbe rzadko opuszczał Gdańsk, w tym mieście wykonując większość swoich prac. Przez pewien czas, na przełomie 1624 i 1625, przebywał w Warszawie, być może uczestnicząc w końcowych fazach budowy Wału Zygmuntowskiego względnie kierując budową wieży ciśnień. Z Warszawy powrócił z tytułem „inżyniera królewskiego” (przypuszczalnie przebywał tam jeszcze krótko w 1629). Udzielał się jako doradca (możliwe, że był również projektantem) przy budowie mostu na Wiśle w Toruniu na początku lat 30. XVII wieku. Otrzymywał propozycję stałej pracy w innych miastach – Toruniu, Elblągu, Rydze – ale pozostał w Gdańsku do końca życia, otrzymując wysoką pensję 1500 grzywien rocznie. Wiatrak, powstały około 1616 jako pierwsza gdańska praca Adama, działał w Olszynce do 1642; został wówczas rozebrany, a władze Gdańska nie przyjęły propozycji inżyniera odbudowania go w „miejscu nieszkodliwym do miasta”. Inna praca Adama z początkowego okresu jego działalności w Gdańsku to kierat, służący do osuszania gruntów przy wysokim stanie wody na Wiśle, który był uruchomiony w 1623. Już po powrocie ze służby królewskiej w Warszawie Adam podjął się przerobienia układu zasilania wodą Fontanny Neptuna. W następnych latach dokonał rozbudowy i remontu gdańskiej sieci wodociągowej, a także podjął się czyszczenia rowów powstającego Dolnego Miasta. Od 1630 na zlecenie rady miasta budował bastion Królik i bastion Św. Jakuba, ku oburzeniu pominiętego przy tych pracach budowniczego miejskiego Jana Strakowskiego. Skonstruował pompę napędzaną kieratem, uruchomioną w 1623 r. na Mierzei Wiślanej. Kolejne dzieła Wijbego to m.in. wiatrak do osuszania terenów na terenie Dolnego Miasta (opłacany przez mieszkańców), dźwig na Ołowiance, olejarnia o zwiększonej wydajności, pogłębiarka z napędem konnym, most przy Śluzie Kamiennej, akwedukt (Riedewand) nad fosą miejską w okolicy późniejszego Huciska. Od 1634, wspólnie z holenderskim fortyfikatorem Janssenem, prowadził prace regulacyjne ujścia Wisły, które jednak zostały wstrzymane wobec niewywiązywania się Rady Miasta z dostaw sprzętu i funduszy. W 1638 Wijbe zrealizował nieznany bliżej od strony technicznej wynalazek, będący podstawą jego utrzymania w kolejnych latach – maszynę do cięcia lodu na Wiśle. Odbudował też i zmodernizował Kunszt Wodny – napędzaną energią wody kanału Raduni stację pomp zapewniającą ciśnienie w wodociągach miejskich, będąc odpowiedzialnym za jego działanie w latach 1639-1653[7]. W 1639 ze świeżo otrzymanym tytułem miejskiego kunsztmistrza, przystąpił do umacniania bastionu Przedmiejskiego (Bastionu Berg) w okolicy kościoła Św. Trójcy poprzez usypywanie nadszańca. Prace wymagały transportu wielkich mas ziemi; odległość od najbliższej piaskowni (na zboczu niwelowanej Biskupiej Górki) wynosiła w prostej linii około 200 metrów, ale do pokonania pozostawały i fosa, i kanał Raduni, i wreszcie znaczne różnice wzniesień. W celu uniknięcia nadkładania drogi Adam opracował specjalną kolejkę linową (a precyzyjniej: linowy przenośnik kubełkowy), napędzaną czterokonnym kieratem, z około 120 koszami do transportu ziemi. Odcinek liny z koszami pełnymi opierał się na siedmiu podporach, fragment liny z pojemnikami pustymi – na jednej. Wynalazek został przedstawiony na rysunku[8][9] Wilhelma Hondiusa, ratyzboński poeta Georg Greflinger poświęcił mu okolicznościowy wiersz, zachowała się też wzmianka autorstwa zamieszkałego w Gdańsku angielskiego kupca i podróżnika Petera Mundy'ego[10]. Urządzenie zostało również uwiecznione w dziele "Theatrum machinarum hydrotechnicarum" Jacona Leupolda z 1724 roku[10]. Rada miasta udzieliła Fryzyjczykowi dożywotniej ochrony patentowej[11]. Kolejka linowa była największą konstrukcją tego typu do XIX wieku, a zarazem pierwszą kolejką linową o wielu podporach. Po raz pierwszy zastosowano nie pojedynczy sznur (zapewniający transport naprzemienny w obie strony przy użyciu jednego pojemnika), lecz wytrzymalszą plecioną linę w kształcie pętli – przenoszącą urobek w sposób ciągły za pomocą wielu pojemników (inżynier użył lekkich i wytrzymałych wiklinowych koszy). Lina oparta była na drewnianych podporach wyposażonych w drewniane koła, po których przesuwała się lina, ponad podporami kosze przenosili robotnicy. Opróżniane były poprzez przechylenie[12]. Nie jest znany okres działania tej konstrukcji. Mimo tego że wynalazek wzbudzał zainteresowanie daleko przekraczające granice Polski[7], nie są znane naśladownictwa[13]. Następne podobne rozwiązania konstrukcyjne pojawiły się dopiero po wynalezieniu stalowych lin ok. 230 lat później w Niemczech[5]. Bastion Przedmiejski przez okres swojego istnienia nazywany był Bastionem Wijbego, a po jego splantowaniu na przełomie XIX i XX w. wytyczono ulicę nazywaną Wał Wijbego (Wiebenwall). Po II wojnie światowej konstruktor nie przeszedł pomyślnie weryfikacji pod względem polityczno-narodowym i przestał być patronem ulicy, która odtąd nazywa się Okopowa[11]. Podobnie zbudowane w XIX w. w pobliżu koszary grenadierów nazywane były do 1945 koszarami Wiebego (Wiebenkaserne). W 1646 Adam Wijbe brał udział w pracach inżynierskich przy dekoracjach na uroczyste powitanie w Gdańsku królowej Ludwiki Marii; przygotował mechanizm napędzający ruchome figury Atlasa i Herkulesa na bramie triumfalnej. W późniejszych latach wykonał małe koło wodne na potrzeby wieży ciśnień, a także m.in. maszynę do wbijania pali, sikawkę do wody, urządzenia do prac podwodnych. Przygotował też przyrządy na zamówienie F. Kesslera, który obiecał dostarczyć Radzie Miejskiej Gdańska perpetuum mobile. Wiele z pomysłów Adama, zgłaszanych władzom miasta, nie doczekało się za jego życia realizacji, ale np. przekopanie Łachy Bosmańskiej, które proponował w celu umożliwienia przejścia pełnych statków, znalazło swoje wykonanie na początku XX wieku w postaci Kanału Kaszubskiego[14]. Do początku lat 30. Adam dzierżawił ziemię w okolicy karczmy Św. Ducha na Polskim Haku, z czego musiał zrezygnować w związku z budową grobli na tym terenie. Potem otrzymał służbowe mieszkanie przy wieży ciśnień, a pod koniec życia mieszkał w tzw. „Domu Nadzorcy” obok młyna przy Kamiennej Śluzie. Wiadomo, że był żonaty i miał dzieci, a jego syn Abraham wykonywał obowiązki inżynierskie przez kilka lat po śmierci ojca (po raz ostatni wymieniony w 1657). Dokładna data śmierci Adama Wijbego nie jest znana; nastąpiła ona w 1653, jako że w marcu tegoż roku pobrał jeszcze z Kasy Miejskiej wynagrodzenie za cięcie lodu na Wiśle, ale ratę grudniową wypłacono innej osobie. Z 1653 pochodzi również zgłoszona Radzie Miejskiej suplika Abrahama, w której wspominał o swoim ojcu jako o niedawno zmarłym[14]. Konstrukcje
RodzinaBrat
Żona
Dzieci:
Przypisy
Bibliografia
|