Mirko Filipović
Mirko „Cro Cop” Filipović (ur. 10 września 1974 w Vinkovci) – chorwacki kickbokser, bokser i zawodnik mieszanych sztuk walki (MMA) wagi ciężkiej. Mistrz świata w kickboxingu w formule full contact (1996), wicemistrz K-1 WGP (1999), mistrz K-1 WGP (2013) oraz tryumfator turniejów MMA PRIDE Openweight GP (2006) oraz RIZIN FF World Grand Prix (2016). Był także oficerem policji oraz posłem do chorwackiego parlamentu. Wczesne lataMirko Filipovic urodził się w Vinkovci. Trenować siłowo zaczął już w wieku 11 lat. Inspiracją był dla niego film Krwawy sport z główną rolą Jean-Claude’a Van Damme’a. Początkowo ćwiczył w przydomowej szopie, gdzie miał do dyspozycji proste przyrządy: sztangę własnej roboty, drążek, worek wypchany trocinami. Dorastał w czasach rozpadu Jugosławii i wojny domowej 1991–1995. W tym czasie przeniósł się na sześć miesięcy z rodzinnej Privlaki do sąsiedniego miasta Varaždin (działała tam szkoła). Na miejscu szukał działającego klubu kick-boxingu, jednak do wyboru miał tylko kluby boksu oraz karate. Zdecydował się na karate (kierując się tym, że w boksie nie walczy się za pomocą nóg), jednak sposób treningów nie spodobał mu się, gdyż stwierdził, że ciosy w powietrze, kimona czy ustawianie w szeregu nie są praktyczne. Pewnego dnia zobaczył grupę osób trenujących kick-boxing. Po uzyskaniu zgody trenera przyłączył się do nich. Po powrocie z Varaždinu kontynuował treningi. W 1994 roku zmarł jego ojciec. Filipović odbywał wtedy służbę wojskową, a jego rodzina nie miała za co żyć, gdyż ojciec był jedyną osobą pracującą. Filipović złożył więc podanie i został przyjęty do akademii policyjnej. Został przydzielony do oddziału antyterrorystycznego „Lučko”. Zarobione pieniądze (pensja ok. 500 $) przeznaczał na utrzymanie rodziny oraz treningi. Często, ze względu na karierę sportową, był zwalniany z obowiązków służbowych. W zamian wchodził do ringu w koszulce z napisem ATJ LUCKO. W oddziale tym służył przez 6 lat. Ze względu na policyjną karierę występował pod pseudonimem „Cro Cop” (w wolnym tłumaczeniu z ang. „Chorwacki Gliniarz”). Boks amatorskiW 1997 roku został mistrzem Chorwacji w wadze superciężkiej (ponad 91 kg), a także zajął 2. miejsce w międzynarodowym turnieju o Puchar Akropolu, przegrywając w finale na punkty z Paolo Vidozem. Wystąpił również na mistrzostwach świata w Budapeszcie, z których został wyeliminowany w 1/16 finału przez ówczesnego mistrza świata i Europy, Aleksieja Lezina[1]. W 1998 roku ponownie wygrał mistrzostwa kraju i reprezentował Chorwację na mistrzostwach Europy w Mińsku (przegrał w I rundzie z Sinanem Şamilem Samem)[2]. W tym samym roku zdobył brązowy medal na igrzyskach śródziemnomorskich oraz srebrny na mistrzostwach CISM w Niemczech. Kariera w K-1Wczesna karieraW K-1 zadebiutował w 1996 roku w wieku 22 lat (występował wtedy jeszcze pod pseudonimem „Tigar”). Był jednym z najmłodszych zawodników tej organizacji. Jego trenerem był ówcześnie Branko Cikatić (zwycięzca K-1 Grand Prix 1993). W swojej pierwszej walce Filipović zmierzył się z Francuzem Jérôme „Geronimo” Le Bannerem – finalistą K-1 World Grand Prix 1995. Chorwat wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów (w pierwszej rundzie Le Banner był liczony). Następną walkę stoczył z Ernesto Hoostem, utytułowanym zawodnikiem boksu tajskiego i K-1, z którym przegrał przez TKO. Wkrótce po tej walce Filipović, skonfliktowany z Branko Cikatićem, odszedł na 3 lata z K-1 i rozpoczął w Chorwacji amatorską karierę bokserską. Powrót do K-1Do K-1 powrócił w 1999 roku, już jako „Cro Cop”. Dzięki współpracy z Damirem Siserem, renomowanym trenerem ciężarowców i kulturystów, wyraźnie rozwinął się fizycznie. Rozpoczynając u niego trening Filipović ważył 93 kg i skarżył się, że nie może nabrać masy. Siser przepisał mu odpowiednie suplementy oraz ćwiczył z nim 2-3 razy w tygodniu. W rezultacie Filipović zyskał ponad 10 kg masy mięśniowej. W pierwszej walce po powrocie znokautował Jana Nortje, po czym stoczył kolejnych 5 walk, z których przegrał tylko jedną, przez decyzję. Zwycięstwa nad Bernardo, Musashim i Greco doprowadziły go do finału K-1 World GP 1999 w Tokio. Zmierzył się w nim z Ernesto Hoostem. Również i tym razem Holender był górą (KO przez cios w korpus). Trzecia walka i trzecia porażka z Hoostem miała miejsce rok później w ćwierćfinale K-1 World GP 2000. Pojedynek był jednak wyrównany i do rozstrzygnięcia potrzebna była dodatkowa runda. Mimo tych porażek Chorwat szybko awansował do grona gwiazd K-1 oraz zyskał reputację jednego z najmocniej kopiących zawodników. Jego głównym atutem były szybkie i celne kombinacje bokserskie oraz lewe kopnięcie okrężne w głowę. W 2001 roku najpierw został sensacyjnie znokautowany przez Michaela McDonalda, a później, podczas treningu doznał kontuzji, która wyeliminowała go z eliminacji do finału World GP. K-1 zaproponowało mu wtedy występ w walce MMA przeciwko zapaśnikowi Kazuyukiemu Fujicie. Po tym pojedynku Filipović powziął decyzję o rozstaniu z kick-boxingiem i rozpoczęciu kariery w MMA. W 2002 roku stoczył w K-1 jeszcze 3 walki (wygrał z Yanagisawą, Bonjaskym i Huntem), a w swojej ostatniej, która odbyła się 30 kwietnia 2003 roku, znokautował w pierwszej rundzie Boba Sappa. Od 201210 marca 2012 roku w Zagrzebiu pokonał przez jednogłośną decyzję w walce na zasadach K-1 Raya Sefo. Początkowo była ona zapowiadana jako pożegnalny pojedynek Filipovicia[3]. Wkrótce potem ogłoszono jednak, że Chorwat po 9 latach powróci do organizacji K-1. 27 maja na gali K-1 Rising w Madrycie pokonał przez nokaut w 2. rundzie Hiszpana Lorenzo Javiera Jorge. We wrześniu 2012 roku wystartował w kwalifikacjach do turnieju K-1 World Grand Prix. W pierwszej rundzie turnieju pokonał przez decyzję Amerykanina Randy’ego Blake’a. Finałowa gala odbyła się w ojczyźnie Mirko – Chorwacji (Zagrzeb). Do turnieju zostali zaproszeni m.in. Badr Hari, Zabit Samiedow czy Hesdy Gerges. W ćwierćfinale Chorwat spotkał się z Amerykaninem Jarrellem Millerem, którego pokonał na punkty, a w półfinale również na punkty Ukraińca Pawła Żurawlowa. W finale zwyciężył Surinamczyka Ismaela Londta przez decyzję sędziów który m.in. był liczony po lewym okrężnym kopnięciu w głowę w 2. rundzie[4]. Filipović stał się dziewiętnastym mistrzem K-1 World GP w historii tej organizacji i dopiero czwartym zawodnikiem nie pochodzącym z Holandii – wcześniej aż piętnaście razy mistrzami zostawali właśnie Holendrzy. Kariera w MMAPRIDE FCKarierę w MMA rozpoczął 19 sierpnia 2001 roku na gali K-1 Andy Hug Memorial. Walczyli tam na specjalnych zasadach kick-boxerzy z graplerami. Filipović pokonał Kazuyukiego Fujitę przez TKO (podczas próby obalenia Fujita otrzymał w głowę cios kolanem, co spowodowało głębokie rozcięcie i pęknięcie czaszki). W listopadzie 2001 zadebiutował w organizacji PRIDE FC (z którą był związany przez następne 5 lat), gdy podczas gali PRIDE 17 zremisował z Nobuhiko Takadą. Kolejne walki, nie licząc remisu z Wanderleiem Silvą, były szybkimi zwycięstwami Filipovicia. Wśród pokonanych przez niego zawodników byli m.in. Igor Wowczanczyn, Heath Herring oraz Kazushi Sakuraba. Zwycięską passę Filipovicia zakończył Antonio Rodrigo „Minotauro” Nogueira, który w walce o tymczasowe mistrzostwo PRIDE w wadze ciężkiej pokonał go przez poddanie. Szansą na odzyskanie miana pretendenta do tytułu miał być dla Chorwata udział w turnieju Pride Grand Prix 2004, w którym miało dojść do jego walki z Fiodorem Jemieljanienko. Najpierw jednak Filipović musiał pokonać Kevina Randlemana. Mimo że był zdecydowanym faworytem, niespodziewanie przegrał przez szybki nokaut. Porażka ta chwilowo zmniejszyły szanse Chorwata na walkę o mistrzostwo. Jednak gdy wygrał on 7 kolejnych walk (6 przed czasem), w tym z bratem Fiodora, Aleksandrem, władze PRIDE przyznały mu prawo do walki z Rosjaninem. Odbyła się ona w sierpniu 2005 roku. Ku zaskoczeniu obserwatorów Rosjanin zdecydował się na bój w „stójce”, która była domeną Filipovicia. Walka była wyrównana, ale to mistrz kontrolował jej przebieg i wygrał ją przez jednogłośną decyzję. Następne dwie walki stoczone przez Chorwata były pojedynkami rewanżowymi. Najpierw wygrał z Joshem Barnettem, lecz wkrótce potem przegrał przez niejednogłośną decyzję z Markiem Huntem, który powetował sobie przegraną sprzed 3 lat z K-1. W 2006 roku Filipović osiągnął największy sukces w swojej karierze MMA. Zwyciężył w turnieju PRIDE Openweight Grand Prix. Kolejno wyeliminował w nim Ikuhisę Minowę, Hidehiko Yoshidę, Wanderleia Silvę, a w finale Josha Barnetta (wszystkie walki zakończył przed czasem w pierwszej rundzie). Ultimate Fighting ChampionshipW grudniu 2006 roku podpisał dwuletni kontrakt na 6 walk z UFC. Pierwszą walkę w octagonie stoczył 3 lutego 2007 roku z Eddiem Sanchezem, wygrywając w pierwszej rundzie przez TKO (UFC 67). Jednak w drugiej uważany za zdecydowanego faworyta Filipović został znokautowany przez Brazylijczyka Gabriela Gonzagę. Kolejna porażka z Cheickiem Kongo sprawiła, że Chorwat odszedł z UFC. DREAM15 marca 2008 roku zadebiutował w DREAM, gdy pokonał byłego zawodnika Pancrase, Tatsuyę Mizuno przez TKO. W następnej walce zmierzył się z Alistairem Overeemem. Pojedynek został przerwany, gdy kilkukrotnie uderzony kolanem w krocze Filipović odmówił kontynuowania dalszej walki (ogłoszono no contest). Choć obaj rywale zapowiedzieli chęć powtórzenia walki, do rewanżu nie doszło[5][6]. Na sylwestrowej gali Dynamite!! 2008 Chorwat zmierzył się z zawodnikiem K-1, Choi Hong-manem. Pokonał go przez techniczny nokaut po niskim kopnięciu w kolano. Powrót do UFCPo walce z Koreańczykiem Filipović przeszedł operację kontuzjowanego kolana. Po zakończeniu rehabilitacji, w maju 2009 roku podpisał kontrakt na jedną walkę dla UFC. 13 czerwca stoczył w Kolonii pojedynek z Mostaphą Al-turkiem. W jego trakcie, przy wyprowadzaniu ciosu prostego, Chorwat przypadkowo włożył palec w oko rywala. Brytyjczyk, nie będąc w stanie kontynuować pojedynku, odwrócił się plecami i przyjął bez odpowiedzi kilka kolejnych ciosów. Sędzia, nie dopatrując się faulu, przerwał walkę i ogłosił zwycięstwo Filipovicia przez TKO. Manager Brytyjczyka zapowiedział złożenie oficjalnego protestu[7]. Wynik walki ostatecznie nie został jednak zmieniony. W lipcu Filipović podpisał z UFC kontrakt na trzy kolejne walki[8]. Pierwszą z nich przegrał przez poddanie werbalne z Juniorem dos Santosem (UFC 103), gdy po jednym z ciosów Brazylijczyka doznał kontuzji oka i poprosił sędziego o przerwanie walki[9]. Drugą, podczas gali UFC 110, wygrał przez TKO z Australijczykiem Anthonym Peroshem, który walczył w zastępstwie chorego Bena Rothwella. Cztery miesiące później Filipović pokonał Patricka Barry’ego przez duszenie zza pleców na 30 sekund przed końcem trzeciej rundy, mimo że w pierwszej Amerykanin dwukrotnie zdołał powalić go na deski celnymi uderzeniami[10]. Filipović walczył ponownie już we wrześniu (UFC 119), gdy zgodził się zastąpić kontuzjowanego Antonio Rodrigo Nogueirę w pojedynku z Frankiem Mirem. Chorwat przegrał przez ciężki nokaut w ostatniej minucie walki, gdy został trafiony w szczękę kolanem[11]. Pół roku później (UFC 128) został również znokautowany przez Brendana Schauba. 29 października odniósł trzecią z rzędu porażkę przed czasem, przegrywając z Royem Nelsonem na gali UFC 137. W konsekwencji ogłosił zakończenie swojej kariery w MMA[12] lecz rok później postanowił wznowić ją. 23 sierpnia 2014 zdobył pas mistrza Inoki Genome Fight pokonując złotego medalistę olimpijskiego z judo Satoshiego Ishiiego wskutek głębokiego rozcięcia i niedopuszczenia go do kontynuowania walki. Pas obronił 30 grudnia na sylwestrowej gali Inoki Bom-Ba-Ye nokautując w rewanżowej walce Ishiiego w 2. rundzie. Ponowny powrót do K-110 marca 2012 roku w Zagrzebiu pokonał przez jednogłośną decyzję w walce na zasadach K-1 Raya Sefo. Początkowo była ona zapowiadana jako pożegnalny pojedynek Filipovicia[3]. Wkrótce potem ogłoszono jednak, że Chorwat po 9 latach powróci do organizacji K-1. 27 maja na gali K-1 Rising w Madrycie pokonał przez nokaut w 2. rundzie Hiszpana Lorenzo Javiera Jorge. We wrześniu 2012 roku wystartował w kwalifikacjach do turnieju K-1 World Grand Prix. W pierwszej rundzie turnieju pokonał przez decyzję Amerykanina Randy’ego Blake’a. Finałowa gala odbyła się w ojczyźnie Mirko – Chorwacji (Zagrzeb). Do turnieju zostali zaproszeni m.in. Badr Hari, Zabit Samiedow czy Hesdy Gerges. W ćwierćfinale Chorwat spotkał się z Amerykaninem Jarrellem Millerem, którego pokonał na punkty, a w półfinale również na punkty Ukraińca Pawła Żurawlowa. W finale zwyciężył Surinamczyka Ismaela Londta przez decyzję sędziów który m.in. był liczony po lewym okrężnym kopnięciu w głowę w 2. rundzie[4]. Filipović stał się dziewiętnastym mistrzem K-1 World GP w historii tej organizacji i dopiero czwartym zawodnikiem nie pochodzącym z Holandii – wcześniej aż piętnaście razy mistrzami zostawali właśnie Holendrzy. Lata 2015–2016W lutym 2015 ogłoszono pierwszą w historii galę UFC w Polsce, która ostatecznie odbyła się 11 kwietnia. W walce wieczoru po czteroletniej przerwie zmierzył się w rewanżowym starciu z Gonzagą. Filipović zrewanżował się Brazylijczykowi za ciężki nokaut z 2007 roku pokonując go przez TKO (uderzeniami w parterze) w 3. rundzie[13]. Swój kolejny pojedynek miał stoczyć 28 listopada 2015, na gali w Seulu z Anthonym Hamiltonem[14] lecz do tego pojedynku ostatecznie nie doszło gdyż Chorwat nieoczekiwanie ogłosił, że jest kontuzjowany i postanowił ponownie zakończyć karierę, w związku z trapiącymi go kontuzjami[15]. Pod koniec listopada 2015 USADA, poinformowała o zawieszeniu Filipovicia na dwa lata za stosowanie i posiadanie zabronionej substancji hGH. 9 stycznia 2016, USADA ogłosiła, że próbki Filipovicia okazały się czyste jednak w związku z tym, iż Chorwat wcześniej przyznał się do stosowania środków z hGH, zawieszenie zostało podtrzymane[16][17]. W lipcu 2016, związał się z nowo powstałą organizacją Rizin Fighting Federation, startując w turnieju wagi otwartej. 25 września 2016, pokonał Koreańczyka Hyun Man Myunga w rundzie otwierającej turniej. W ćwierćfinale 29 grudnia 2016, miał ponownie zmierzyć się po wielu latach z Wanderleiem Silvą, jednak z powodu kontuzji Brazylijczyk musiał się wycofać z walki[18]. Zastąpił go zwycięzca ubiegłorocznej edycji turnieju RIZIN wagi ciężkiej, Amerykanin Muhammed Lawal[19]. Filipović, pokonał Amerykanina przez KO w drugiej rundzie. Podczas półfinałów, które odbyły się dwa dni później, pokonał estońskiego sumitę Kaido Höövelsona przez TKO w pierwszej rundzie, natomiast w finale mającym miejsce na tej samej gali, zwyciężył Irańczyka Amira Ali Akbariego również przez TKO w pierwszej rundzie, zostając ostatecznie zwycięzcą całego turnieju[20]. Życie prywatneJest synem Žarko (zm. 1994) i Any Filipović. Mieszka w Zagrzebiu z żoną Klaudiją oraz synami Ivanem i Filipem. W latach 2003–2007 był deputowanym do chorwackiego parlamentu z listy Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji (SDP). W 2005 roku wystąpił w głównej roli w filmie akcji Śmiertelna misja (Ultimate Force). Osiągnięcia
Lista walk MMA
Linki zewnętrzne
Przypisy
|