Powstanie chłopskie w Salwadorze
Powstanie chłopskie w Salwadorze, La Matanza – zbrojne wystąpienie chłopów w 1932 roku przeciw juncie gen. Maximiliano Martíneza, sprokurowane działaniami oligarchii właścicieli plantacji kawy. W czasie powstania życie straciło 2,5 % mieszkańców Salwadoru[1]. HistoriaPrzyczyny wybuchu powstaniaWielki kryzys skutkujący pauperyzacją chłopów (u których nastąpił wzrost świadomości społecznej), wywołał wielkie rozgoryczenie. Protesty chłopskie związane między innymi z brakiem reformy rolnej i upadkiem rządu Arturo Araujo, skierowane były przeciw plantatorom oraz wojskowym. Reakcją rządu na protesty chłopskie były akcje pacyfikacyjne[2]. Główną przyczyną wybuchu powstania było jednak powiększanie plantacji kawy kosztem drobnych rolników. Działania takie prowadziła oligarchia właścicieli plantacji kawy, kiedy zmonopolizowała władzę w Salwadorze. Wytworzone napięcia społeczne (permanentny konflikt między chłopami a wielkimi plantatorami, dysponującymi 2/3 obszaru plantacyjnego) doprowadziły do wybuchu powstania chłopskiego[3]. Przebieg i konsekwencje (La Matanza)Powstanie wzniecono w styczniu 1932 roku, tuż po przejęciu władzy (4 grudnia 1931) przez gen. Maximiliano Martíneza. Brali w nim udział Indianie (głównie Pipil), chłopi z zachodu kraju oraz PCS. Plany powstania były znane juncie wojskowej, w związku z czym Farabundo Martí oraz inni przywódcy PCS zostali aresztowani jeszcze przed jego wybuchem. Powstańcy prowadzili główne działania w czterech zachodnich departamentach: Ahuachapán, Sonsonate, Santa Ana i La Libertad, gdzie atakowali wielkie plantacje. Powstanie zostało krwawo stłumione przez gen. Martineza przy użyciu wojska. Doszło do tego, że strzelano do każdego, kto był ubrany jak chłop[4]. Liczbę ofiar, szacuje się na 10 do 30 tysięcy zabitych[5]. Według historyka salwadorskiego Lopeza Vallecillosa liczba zabitych wynosiła 40 tysięcy[1][a]. Z powodu rządowego bestialstwa zastosowanego przez juntę wojskową, kampanię represji wobec chłopów nazwano la matanza (pol. rzeźnia)[6]. Farabundo Marti i inni przywódcy PCS zostali rozstrzelani 1 lutego 1932 roku. Rozstrzelano również Feliciano Amę, wodza plemienia Izalco oraz Francisco Sáncheza, przywódcę chłopskiego z departamentu Sonsonate. Uczestnicy powstania byli głównie pochodzenia indiańskiego. W tym czasie najliczniejszą grupę wśród chłopów stanowili Metysi[7]. Z tego powodu powstanie z 1932 roku jest uznawane przez wielu historyków i socjologów salwadorskich za kontynuację ruchu oporu, rozpoczętego przez Anastasio Aquino, wodza Indian Nonualco w 1833 roku – wówczas przeciwko Zjednoczonym Prowincjom Ameryki Środkowej. Brutalność stłumienia powstania może wynikać stąd, że akurat w latach dyktatury Martineza zbiegło się w Salwadorze kilka zjawisk historycznych: oprócz powstania jest dyktatura oligarchów – wielkich rodzin plantatorskich, a także zaczyna się zimna wojna, w której – dla utrzymania władzy – oligarchowie i wojsko stanęły po stronie USA, a więc musiały ostro rozprawiać się z ruchami lewicowymi. W wyniku krwawych represji po powstaniu, które są uznawane przez wielu historyków za ludobójstwo, następuje szybkie i postępujące zanikanie zwyczajów indiańskich. Po rozgromieniu powstańców gen. Martinez wzmocnił swoją pozycję i rozpoczął dyktaturę wojskową na wzór faszystowski. Także w polityce zagranicznej dokonał on zbliżenia do państw faszystowskich[8]. Uwagi
Przypisy
Bibliografia
|