Zdarzenie w Mischief CreekZdarzenie w Mischief Creek – opowiadanie Andrzeja Sapkowskiego z gatunku fantasy z elementami horroru. Pierwotnie ukazało się w „Nowej Fantastyce” w 2000 roku. Opowiadanie nawiązuje do procesów w Salem w XVII wieku. HistoriaPierwotnie ukazało się w „Nowej Fantastyce” nr 7/2000. W formie książkowej w zbiorze Coś się kończy, coś się zaczyna (superNowa, 2000), w roku 2012 wznowione w zbiorze Maladie i inne opowiadania[1]. Opowiadanie przetłumaczono na kilka języków: czeski, niemiecki, hiszpański i francuski[1][2][3][4][5]. FabułaTreść opowiadania nawiązuje do procesów w Salem w 1692 roku i opowiada o grupce purytan ścigających domniemaną czarownicę[6][7]. OdbiórTekst zajął 2. miejsce w głosowaniu na polskie opowiadanie roku do nagrody Sfinks w 2001 roku[8]. W 2001 roku Mariusz Cieślik recenzując zbiór Coś się kończy, coś się zaczyna dla Gazety Wyborczej napisał, że jest to jedno z najciekawszych opowiadań w tomie[9]. Zbiór zrecenzował też w tym samym roku Tomasz Pacyński dla fanzinu Fahrenheit; o opowiadaniu pozytywnie napisał, ze jest to „kawał rzetelnego rzemiosła [...] Widać w nim poszukiwanie, próbę zmierzenia się z inną tematyką, innymi bohaterami, niż w cyklu wiedźmińskim [...] Literacko i warsztatowo znakomite”[10]. Recenzent portalu Poltergeist (polter.pl), opisując w 2012 roku zbiór Maladie i inne opowiadania ocenił opowiadanie pozytywnie, pisząc, że „jest przykładem solidnego rzemiosła i zasługuje na wyważone oklaski”. Skrytykował jednak przedmowę autora, która „spoileruje” zakończenie utworu[11]. AnalizaJako inspiracje sam autor podaje pozycje: Janet Cave i Margery A. du Mond, Witches and Witchcraft, Phillip W. Sargeant, Witches & Warlocks, Brian P. Levack, Polowanie na czarownice w Europie wczesnonowożytnej, Jules Michelet Czarownica oraz wydarzenia w Salem w 1692 roku[12]. Tytuł, jak pisze Sapkowski: „jest hołdem złożonym Bretowi Harte’owi, który w podobnym stylu tytułował swe opowiadania”[12]. A motyw przewodni opisał autor tak: „katujemy 'czarownice', bo co mogą nam zrobić bezsilne kobiety? A tu naraz – siurpryza…”[12]. Opowiadanie stało się przedmiotem kilku prac naukowych, w których analizowano jego język[13] oraz mieszanie gatunków[6]. Jest to jedno z nielicznych opowiadań Sapkowskiego w konwencji horroru, aczkolwiek Dorota Ucherek zauważa, że jest ono także bliskie literaturze fantasy[6]. Przypisy
Linki zewnętrzne |